Dzisiejszy wtorek dostarczył nieco emocji – naszą szkołę odwiedził prof. Jan Miodek, jeden z największych autorytetów w zakresie wiedzy o języku polskim. Była to druga taka wizyta w I Liceum; Pan Profesor pamiętał swój pierwszy wykład sprzed 10. lat, a raczej miłą atmosferę, jaka Go tu otoczyła. Dzisiejszy (16 maja) wykład składał się z dwóch części – w pierwszej usłyszeliśmy wiele ciekawych faktów związanych z nazewnictwem miast, szczególnie ze zmianami nazw po 1945 r. na terenach śląskich. W drugiej części, na prośbę Pana Dyrektora, mogliśmy usłyszeć nieco uwag na temat „zaśmiecania” języka przez młode pokolenie. Na początku wypowiedzi spotkała nas (zamiast spodziewanej krytyki) pochwała; Pan Profesor ceni sobie „żywotność” języka. Nie ma nic przeciw wprowadzaniu nowych słów. Jednak powtarzanie jednego (jakiegokolwiek) wyrazu, używanie go w formie uniwersalnego znaku przestankowego, słowa potwierdzającego czy „wypełniacza” przerw jest pozbawianiem barw polszczyzny. Profesor Miodek jest też przeciwnikiem zaśmiecania naszej mowy przez anglicyzmy w rodzaju „dokładnie”. Apelował, by używać naszych własnych wyrazów potwierdzających (tak, aha, oczywiście, jasne), a nie prostej kalki z angielskiego „exactly„! Jest jeszcze drugi „podstępny” anglicyzm, używany coraz częściej. Podstępny, bo nie wyczuwalny. Bo nikt jakoś go nie zauważa, tak jak „dokładnie„. Jest nim wyraz „spokojnie„. Nie jest on używany w swej podstawowej funkcji, lecz jako uwaga w rozmowie, zapewnienie, ze coś z pewnością się odbędzie, stanie, będzie wykonane itp. Czyli – znowu kalka z jęz. ang. – „take it easy„! Powinniśmy mówić raczej: nie przejmuj się, daj spokój, oczywiście, czy nawet – wrzuć na luz (jeśli już trzeba nowomowy).
„Jak pan Profesor walczy o poprawność języka”? Takie pytanie zadał dziennikarz naszej CEGŁY. „Nie walczę, używam perswazji, apeluję. Jestem pokojowo nastawionym człowiekiem” – odpowiedział Pan Profesor. Odpowiedzi na jeszcze inne pytania będą dostępne w nowym wydaniu CEGŁY i WIADOMOŚCI TVO. Cierpliwości!
Widownia była pełna
Po wykładzie był czas na konsultacje i wspólne zdjęcia